Other stereotype of existence


"..aby istnieć, trzeba uczestniczyć."
-Antoine de Saint-Exupery



poniedziałek, 24 października 2011

zajebiście.

Witam Was. 
Dzień mm.. jedna wielka masakra . Z fizyki jutro polegnę, uczyłam się 2 h i nic nie wiem. ;o nie czaje tego. No poza jutrzejszą fizyką czeka mnie jeszcze niemiec, chemia i matma. hahaha. Czuję się jak maszyna.; o dobra koniec o szkole. Humor mam w miarę, ale z utęsknieniem już czekam weekendu ! No miniony weekend haha, był zaje2pisty, jednym słowem, no tak bo z Martą sobota była spędzona.juhuu ! 29.10 szykuje się zarąbista impreza i bawimy się o godzinę dłużej. Powód ? Przesuwamy zegary, to jest to normalnie. W końcu pannę Sylwię zobaczę, o no i może nie tylko.. haah. 


Są osoby, które zawsze poprawią mi humor, uwielbiam je oczywiście, mino nic wielkiego, dla kogoś może dennego może sprawić wieeelki smail na mojej twarzy. Tak, tak ziomki. Chciałabym napisać jakąś zajebistą notkę, ale no cóż filozofem nie jestem, więc wywodów typu dlaczego tak jest nie będę opisywać, choć kilka osób mogłoby temu zaprzeczyć słuchając moich 'inteligentnych' wywodów. haha. Poetą też nie, więc to co bym napisała nie trzymało by się 'siebie'. Tymi słowy dotarliśmy do sedna, że nie potrafię napisać zajebistej notki, ale pozwólcie, że zacytuję pewna osobę, a cytat ten uwielbiam :
"Więc tak chcę Ci napisać zajebistą wiadomość, bo TY się tego nie
spodziewasz w ogóle. Pisze zajebistą wiadomość do zajebistej osoby,
żeby udowodnić moją zajebistość. Jednak martwię się ,że z moich
zajebistych plan nic nie będzie, bo nie wiem jak zabrać się do 
zajebistej wiadomości.."
 
Kocham, kocham, kocham. <3
 
A Tu ukazałam naszą zajebistość, Bejb<3.
..o moją księżniczkę, która gdzieś tam jest beze mnie. ;*

czwartek, 20 października 2011

46.


Cześć Wam. Trochę długo mnie tu nie było. Chyba trochę tak jakby norma, że po takiej przerwie coś dodaję. Pewnie długo bym jeszcze nic nie dodała, gdyby nie ta Pani, której zdjęcie macie poniżej. Gdybym dziś nie dodała to była bym zawisła na jakiejś gałęzi i byłby mega foch, ale czego się nie robi dla Sylwi. Ostatnio trochę się działo, a nawet baaardzo dużo się działo, wszelkie imprezy, szkoła, straszy zamęt, ale jeszcze ogarniamy. W końcu ogarnęłam, trochę mi to zajęło, ale liczy się, że w ogóle mi się udało. ha ! Ostatnie dwie imprezy, na nich w końcu udało mi się z Sylu pogadać i spędzić trochę czasu, bo  łooo jeny tak to wątpię żebyśmy się jakoś zobaczyły. 29.10 najprawdopodobniej też, szał normalnie<3. Ubóstwiam to! W szkole praca klasowa pogania prace klasową, ten tydzień w miarę był do ogarnięcia, następny to jedna wielka masakra. Zapowiadają się 4 prace klasowe i z jakieś dwa sprawdziany. umrę chyba. Co do atmosfery w szkole, w klasie nie mogę narzekać, ludzie spoko, zawsze pełno śmiechu, więc brnie się do przodu. Poza szkołą to wiele spraw naprawiłam, no ale dla równowagi kilka musiałam zepsuć, ale o tym już mi się nie chce pisać. Trzeba szukać pozytywów w tym co mamy. Chyba na tyle tej notki, postaram się zmienić swoje postępowanie i tak was nie zaniedbywać. Cześć ziomki!

Uwielbiam tą Panią i to zdjęcie. <3 magic;*

Ulice puste, czytaj drogowskazy,
Jeśli masz intencje czyste nic złego się nie zdarzy.
;*