Other stereotype of existence


"..aby istnieć, trzeba uczestniczyć."
-Antoine de Saint-Exupery



niedziela, 27 lutego 2011

. ; )

Cześć.
Niedziela, o ja jutro znów do szkoły. Na szczęście mam dyżur, więc jest luz. Nie chciało mi się nawet do książek zaglądać. Dawno nic nie pisałam, więc opiszę kilka ostatnich dni. Tak więc.. Tydzień szczerze mówiąc bym przymulony, nic ciekawego się nie działo tylko szkoła, nauka, szkoła i tak dalej. Strasznie nudny był. W piątek odpoczywałam po caałym durnym tygodniu. Wczoraj z Asią poszłam do Justyny.. hah.. się naśmiałyśmy. tak ta moja abstrakcja, zmysł artysty itp.Za tydzień mam zaproszenie do Dżasty na urodziny, ale najpierw muszę przeżyć ten głupi tydzień. ; /

Dziś nie mam 'weny' twórczej, więc żadnych przemyśleń głębszych nie będę wysuwać. Ciał . ; D

niedziela, 20 lutego 2011

o no < 3

Niedziela wieczór, aż żal mnie ściska, że jutro muszę iść do szkoły. *_* Jeszcze ta głupia praca klasowa z fizyki. yy.. blee. ale się 'nauczyłam' ;D jestem strasznie zmęczona, mimo że dziś nic takiego nie robiłam, a nie no trzeba było się nudzić, to strasznie męczy.;D Humor mam dobry i tak raczej będzie.;D hah. ;D

Sylwia jesteś cudowna < 3 ; * koocham Cię < 3

cicho. zagłuszasz myśli.

sobota, 19 lutego 2011

wspomienia.

Uwielbiam oglądać stare zdjęcia, słuchać starych piosenek. To wszystko pozwala mi przypomnieć sobie stare czasy. Te dobre  jak i te złe chwile.Wtedy mogę się skupić na sobie, na błędach, które tak często popełniam. Nad tym jak jesteśmy zaślepieni. Mamy zbyt duże wymagania, zbyt duże mniemanie o sobie. Pragniemy czegoś lub kogoś, a nie zauważamy tego co już mamy. Wiemy, że to do czego dążymy i tak skończy się porażką, że nie dostaniemy tego co tak bardzo pragniemy. Jednak próbujemy, a przynajmniej chcemy spróbować, lecz nie jest to nam dane. Tak, próbować trzeba, ale trzeba też patrzeć realistycznie, nie mieć zbyt wygórowanych ambicji. Tak wiele goryczy jest w naszym życiu, ale po każdej porażce potrafię się podnieść, z każdej porażki wynoszę nowe doświadczenie i staram się nie popełnić tego samego błędu. Jednak nie zawsze się tak da, mimo tego że wszyscy w okół przypisują temu porażkę, po prostu życie musi mi dać tę nauczkę, muszę sama się o tym przekonać, inaczej nie ustąpię. I tak zawsze, na zawsze. Nie ma ludzi idealnych, każdy popełnia błędy. Trzeba z tym żyć, trzeba się z tym pogodzić. 



` bo jeśli odszukamy w człowieku, to co jest nie widoczne gołym okiem,
czego inni nie widzą, stanie się on najważniejszy, nie powtarzalny. < 3

piątek, 18 lutego 2011

Start. Stop. Ewakuacja. Poczatek.

Start.
Zaczynamy od nowa. Więcej pozytywów. Zero smutku. Brak wątpliwości. Koniec. Nowa era życia. Nowe lepsze myśli. Realniejsze marzenia. Inne priorytety. Inny świat.
Stop.
Zła droga. Zły kierunek. Nieszczęście. Kolejne doznania. Kolejne błędy. Poprawka. Nowa lekcja.
Ewakuacja.
Wracamy do punktu wyjścia. Zmiana drogi. Zmiana kierunku. Zmiana koncepcji. Nowe doznania. Nowe umiejętności. Świeża wiedza. Większy zapał. Naprawa złego na dobre.
Wnioski.
Tak do skutku. Tak do osiągnięcia celu. Tak do zdobycia nowych doświadczeń. Tak do końca. Tak na zawsze.

Trzeba być mądrym tak jak ja, by to zrozumieć. xd

Kocham ten stan. W środku pusto, we włosach wiatr, dookoła szum starych dat.
Ubóstwiam.;o
Joł < 3

czwartek, 17 lutego 2011

niebanalne. kochane < 3

tak więc, aż nie możliwe, ale tak to się dzieje naprawdę.. to już trzeci post dziś.;d łoł alem się rozszalała xd;d ale to dlatego, że do napisania mojego ostatniego dziś postu natchnęła mnie Sylwia, pseudonim: Mała < 3. Syllu < 3. Sylon < 3. Sylwioch < 3. Zgred < 3. ale najlepiej mówić na nią Sylwia wtedy focha nie strzeli.;D


Jesteś cudowna normalnie. < 3
Przyjaźń, to zjawisko jest nie do opisania. Więź, która tak silnie potrafi związać ludzi. Nie da jej się tak łatwo przerwać, o ile w ogóle się da. Wsparcie, które jest bezgraniczne. Troska, której nic nie przeważy. Zaufanie, którego nie da się zepsuć. Uczucie, więź o stokroć silniejsza od miłości. Przyjaźń to coś co łączy ludzi na zawsze, mimo że są od siebie oddaleni o kilka, kilkanaście, czy kilkaset kilometrów. Coś co łączy ludzi na dobre i na złe. Jest to dar, najlepsze co może spotkać człowieka. Prawdziwa przyjaźń nie zdarza się często ja mam to szczęście, bo mam Ciebie. Sylwia < 3.

bo powiedziałaś, że jest mega < 3
Dla Ciebie < 3

A ja kocham Cię wiesz, jeszcze nieraz to powtórzę. < 3

niepotrzebne.

Momentami czuję się jak piąte koło u wozu, czuję jakbym nie była potrzebna, a nawet przeszkadzała, zawadzała innym. Wiem ostatnio mój humor może i nie jest za dobry, może nie potrafię się przystosować do tego co w tej chwili dzieję się w okół mnie, a może nie chce. Chciałabym tego spokoju, tego by móc pogadać z Tobą o niczym, ale byśmy pogadały same, bez nikogo. Mam wrażenie jakbym nie potrafiła stanąć na wysokości 'zadania' i nawet nie mogła zapomnieć o tym co w danej chwili jest w mojej głowie, o tym co mnie trapi. Nie mam nawet okazji o tym pogadać. Chwilami męczy mnie obecność tego zgiełku w okół mnie. Wolałabym ciszę i spokój, pozostać w samotności nic nie mówić, nic nie robić. Chciałabym uciec od codzienności, od tych małych i dużych problemów, od fałszu, który otacza nas na co dzień, tych kłamstw, obłudy, niechęci, nienawiści, wielkich miłości, które w większości nie są prawdziwe, byle być, byle mieć. Nienawidzę i nigdy nie zrozumiem tego, że ludzie dają nam obietnice, słowo, by tylko dostać coś od nas, by osiągnąć swój cel, by zaspokoić swoje potrzeby, a tak na prawdę to wszystko okazuje się kłamstwem. Ludzka obłuda, zachłanność momentami jest aż zadziwiająca, ludzie by osiągnąć cel wolą poświęcić swoją godność, coś co powinno być ważne dla nas. Tak wiem opinia innych ludzi nie jest ważna, tak sama się nią nie przejmuję, ale wiele osób przesadza z tym co 'z siebie robią'. Wiem, nie jestem idealna i nigdy nie będę, nie ma ludzi idealnych, ale 'przesada' w naszych czasach staję się 'normą', co powoduje zniszczenie ludzkich wartości. Ideał, tak nie ma ich, ale osobą idealną jest dla nas ta, którą obdarzymy czymś w rodzaju uczucia. Tak czymś w rodzaju uczucia, wiele osób powiedziało by tu o miłości, jednak teraz słowa: ' Kocham Cię' wielokrotnie wymawiane są zbyt często, te słowa tracą na znaczeniu, używamy je wielokrotnie nie potrzebnie, a może bez powodu. Miłość? Co to jest? Teraz te słowo interpretowane jest często jako zauroczenie jakąś osobą, czy przyzwyczajenie do niej. Słowa tak pełne uczucia nabierają pustego znaczenia. Miłość, tak w pewnym sensie jest to przyzwyczajenie, ale jest to głębsze pojęcie, którego nie da się określić słowami, przynajmniej ja nie potrafię, bo tak 'silnych słów' nie znam. Każdy inaczej tłumaczy sobie, interpretuje wiele rzeczy. Każdy inaczej odczytuje zachowania innych ludzi. Wielokrotnie nie potrafimy zrozumieć zachowania innych osób, tego według jakich wartości żyją. Teraz największą wartość dla człowieka, nie każdego, ale większości, mają pieniądze, nie przyjaźń, nie miłość, o której wspominałam, a pieniądze. Ludzie nie zauważają wnętrza człowieka tylko grubość jego portfela, nie chcą zrozumieć, że pieniądze szczęścia nie dają, wolą żyć samotnie, ale bogato. Wszystko z biegiem czasu się zmienia, tak ludzie też. Wielu ludzi mądrzeje dopiero wtedy, gdy dostaną wielkiego kopa od życia, upadną i wtedy szukają pomocy u innych, często jej nie dostają. Często krzywdzimy ludzi nawet o tym nie wiedząc, nie chcąc, ale sprawiamy wiele bólu innym, bo nie potrafimy zaakceptować tego jacy są. Jednak ludzie o wielkim sercu potrafią wybaczać i pomagać, tym którzy sprawili im przykrości, skrzywdzili w jakiś sposób. Takich ludzi jest jednak coraz miej, zawiść niszczy ludzi, nie potrafimy wybaczać, tkwi wszystko w nas, nie potrafimy darować, nie potrafimy mówić słowa przepraszam. Często czujemy się bez winy, zbyt często..

..w poszukiwaniu straconego czasu.

funkcjonuję.

Czwartek, o ja przeżyłam. Ale i tak czuję się źle, choroba, a może jej skutki nie mijają tak szybko, łee..


Wszystko jest tak głupie, nienawidzę ludzi, którzy słodko z Tobą gadają, a jak się odwrócisz zaraz obrabiają ci du*ę. Dobija mnie takie coś, choć dobija to zbyt mocno powiedziane, jak widzę takie osoby, słyszę 'słodką gadkę', zbiera mi się na wymioty. Może i spowodowane jest nie tylko tym , ale z pewnością jest to najgłówniejszy powód tego. ; o Jak można być tak fałszywym, nie rozumiem tego, na prawdę..

znaleźć swoje miejsce w ciszy.


Przeanalizuj siebie, później oceniaj innych..

piątek, 11 lutego 2011

27.

Czwarty dzień siedzę w domu i normalnie siada mi psycha. W środę odwiedziły mnie Menia i Emila, a tak to poza Pauliną, babcią i mamą nikogo nie widziałam; o a nie jeszcze Kuba był u Pauliny.. yy ja chce już do ludzi. Mam nadzieję, że do poniedziałku mi ta cholerna grypa przejdzie, bo jak nie to naprawdę mi siadzie, a wtedy to fajnie nie będzie.; o Już mam 1 porcje zeszytów do przepisywania, a to dopiero początek, durne sprawdziany mnie już w pon czekają. ; o Dobra koniec narzekania. Joł.;D




ja chce lato !



'bo gwiazd nie możesz dotknąć,
gwiazdy masz oglądać.

piątek, 4 lutego 2011

26.

Elo.; *
Boooż, ale dziś zamuł. ; o Spałam do 11.00, no a wstałam tak dopiero przed 12.;d no ale za to wczoraj mimo nie przespanej nocy nie mogłam zasnąć . ; o  Humor mam dosyć, jutro dyskoteka, o jaaa, szczerze nie idę tam z jakby wielkim przekonaniem, ale że mamy z Pauliną pośmiać się z jednej dziewuchy i wgl z Dżastą idę, więc nie będzie źle. Podobnież ma grac The Covers czy jakoś im tam. ;d Dziś lekcje odrobiłam, tzn nie do końca, bo jeszcze Mała mi coś na gadu na polak wysyłała, a i jeszcze biologia została i pytania z religii.;D ale, że mi się nie chce dziś to wiecie.;D


Sylwia wiesz, że ja Cię uwielbiam ? ; D ; **
Dzięki Tobie mam dobry humor, no i jestem 'spokojniejsza'. Sama rozmowa z Tobą dała mi wiele, bo jesteśmy do siebie podobne, podobnie wszystko przeżywamy, popełniamy wiele takich samych błędów, co zbliża nas w pewien sposób do siebie. Znajdujemy się w podobnych sytuacjach praktycznie na co dzień i to jak się rozumiemy jest nie do opisania, dzięki Tobie wyjaśniłam i zamknęłam rozdział mego życia, o którym ostatnio tyle pisałam. Mam nadzieję, że to co Ty chciałaś wyjaśnić dzięki mnie coś pomogło. Jesteś najlepsza. < 3 Kocham Cię. ; *

..nie łam się, będzie dobrze, wiem, łatwo powiedzieć,
ale lepiej mieć nadzieje niż siedzieć i nic nie mieć,
chciałbyś nie wiedzieć, a najlepiej zniknąć
mam klucz dla ciebie.. chodź, naprawimy wszystko..

czwartek, 3 lutego 2011

Każda chwila jest bardziej prawdziwsza.

o ja podam na twarz.;D my jesteśmy inteligentne, żeby pójść spać o 6.30 i wstać o 8.20 ; o . ale to tylko my.;D uwielbiam z Tobą gadać, zwłaszcza nocą. Tak nasze wahania nastrojów, raz śmiech, później płacz a na końcu zamuł i od nowa.;D albo najlepsze ' ja nie wiem jak można oprzeć się naszej urodzie. ' xd . mm... UWIELBIAM CIĘ ! ! !;D Kiedy powtórka ? ; **


Dziś ? Dziś już jest lepiej, odczuwam tą ulgę z każdą chwilą bardziej, więcej realizmu niż złudzeń, jest dobrze i będzie jeszcze lepiej. Dziękuje. ; *

Sylwia. ; *

Dla jednych życie na ziemi to piekło,
dla drugich to wymarzony eden.

Ulga czy utrapienie...

Elo.; *
W ogóle to nie ma jak dzień z Sylwią. mamy zdjęcia, ale one chyba nie nadają się do publikacji, łeee ;D. Ogółem to  pisanie po balonach jest PRO w naszym wykonaniu i tak, powieszę je w pokoju.  Tak, a ja nie chcę oglądać horrorów , a Sylwia swoje, dziś ciągle chcemy coś innego, ale kompromis zawsze jest < 3.  Tak będę miała niezły bałagan w pokoju,. a przecież byłam tylko ja i Sylwia, widać co my potrafimy, łee ;D. Taak  mimo malutkiego incydentu i odrobiny adrenaliny jest super ;*** < 3


Jestem w sumie pod wrażeniem tego, ile może zmienić jedna, krótka rozmowa. Odetchnęłam z ulgą kiedy w końcu odważyłam się na kilka słów prawdy, naprawdę. Teraz przynajmniej  wiem, że wyjaśniłam to, co chciałam, może dla Ciebie to nic takiego, ale dla mnie to naprawdę było ważne. I co? Co dalej? Mogę ten rozdział w życiu uważać za zamkniętym, mimo że tak naprawdę jeszcze na dobre się nie rozpoczął. Ale cóż przecież nie wszystko jest tak jakbyśmy chcieli. Ta rozmowa znaczyła dla mnie wiele, ale było trudno. Kiedy już miałam okazję do pogadania z Tobą, zawsze nie mogłam wypowiedzieć słowa, odbierało mi mowę. A dziś? Dziś po prostu jakoś samo poszło i chyba odzyskuję ten spokój, mimo że  i tak nie jest tak łatwo, ale jest lepiej niż było przed kilkoma dniami. Ale teraz i tak czuję pewien niedosyt, bo gdybym wiedziała, że mimo prób nie wyszło było by mi lepiej, a teraz.. teraz muszę wmawiać sobie i sama siebie przekonywać, że to i tak nie miałoby sensu i nie warto nawet próbować, beznadziejne, prawda?

 Sylwester.

..nie możemy przecież ciągle udawać, że jest dobrze.
Wydaje się nam, że wiemy co się święci,
a to sprawia, że ręce zaczynają nam opadać...

wtorek, 1 lutego 2011

. ; )

Blablabla.;d nudno mii. ;d yyy.. dziś nie gadałam z Sylą. ; ( buuuu... ale ogólnie humor mam ok. ;D Nie chce mi się pisać.;D
joł, joł;D

ja pierdziele mam jakieś chore myśli, chore sny. pierdziele. yyy.. !

 Nienawidzę tęsknić za kimś,
kogo nawet nie obchodzę.